Quinoa nazywana jest w Polsce - komosa ryzowa , ryz peruwianski lub po prostu quinoa (wym. kin-la ) .
Poswiecam temu ziarnu oddzielny post poniewaz w pelni na to zasluguje .
Rosline te uprawia sie w Ameryce Poludniowej od bardzo dawna.
Wartosci odzywcze ziarna quinoa sprawily , ze staje sie ona coraz bardziej popularna na wielu stolach krajow uprzemyslowionych , gdzie jeszcze do niedawna byla nieznana .
Ziarno Quinoa jest przede wszystkim bogatym zrodlem bialka ( zawiera bowiem wszystkie niezbedne czlowiekowi aminokwasy ) , soli mineralnych i witamin. Z tego powodu znalazla zastosowanie w diecie weganskiej i wegetarianskiej. Quinoa nie zawiera glutenu ( bialko odpowiedzialne za reakcje uczuleniowa u osob chorych na celiakie a takze nadwrazliwych na gluten ) . Czyli jest swietna dla osob chorych na celiakie . Ma bardzo niski indeks glikemiczny - informacja wazna dla osob chorych na cukrzyce. Po tylu wymienionych zaletach , nie ulega watpliwosci , ze moze - i powinna byc - stalym skladnikiem pozywienia na naszych stolach .
Osobiscie tez naleze do " fanclubu quinoa " ;) . W Polsce mozna znalezc quinoa w sklepach ze zdrowa zywnoscia lub duzych marketach w sekcji " Zdrowa zywnosc ".
Na mojej stronie z czasem znajdziecie duzo przepisow zawierajacych quinoa .
Dlatego opowiem wam jak nalezy ja gotowac .
Tak jak wiekszosc ziaren gotuje sie ja w proporcji 1 : 2. Czyli na jedna porcje ziarna nalezy uzyc dwie porcje wody . Lub bulionu .
Mozemy spotkac quinoa biala , czarna , a takze czerwona . Czasem wystepuja razem ;)
Wiekszosc przepisow sugeruje wyplukanie ziaren przed gotowaniem . Nalezy to zrobic na bardzo drobnym sitku poniewaz ziarenka quinoa sa malutki . Doslownie przypominaja mi ziarenka gorczycy .
Do garnka wsypujemy 1 szkl. ziaren quinoa . Tym razem uzylam ziaren kolorowych . Znalazlam je w ulubionym sklepie Trader Joe's. Wyglada pieknie .
Nastepnie wlewamy dwie szklanki wody . Mozemy dodac szczypte soli . Mozemy tez zamiast wody uzyc rosolu z kury . szczegolnie gdy quinoa ma byc dodatkiem do obiadu . Moja przeznaczona jest do salatki , dlatego gotuje ja w wodzie .
Garnek przykrywamy i na srednim ogniu doprowadzamy do wrzenia . Zmniejszamy ogien do minimum . Po ok.3 minutach zupelnie wylaczamy ogien i pozwalamy ziarnu " dojsc " . Ok. 10 minut.
Otwieramy garnek i sprawdzamy czy ziarna sa miekkie .
W przypadku quinoa bialej zazwyczaj wszystko jest dobrze. Czasem ziarna czerwone sa jednak lekko twarde . Dodaje wtedy ok . 7 lyzek wody i leciutko wlaczam ogien. Na ok 2 min . Potem znowu wylaczam i pozwalam ziarnu " dopeczniec ". Zazwyczaj wszystko jest w porzadku , ale poniewaz zdarzylo mi sie kilka razy ziarno twarde , dlatego postanowilam sie z wami podzielic te informacja .
Tak wyglada quinoa kolorowa - biala , czerwona i czarna .
Tak , wydaje wam sie bardzo dobrze - po ugotowaniu ziarenka wygladaja jak malutkie kielki ;)
A oto quinoa biala .
Powinnam napisac cos o smaku quinoa . Hmmm ... Cos pomiedzy kasza drobna mazurska , gryczana , a
ryzem . Ale zdecydowanie delikatniejsza . Trzeba po prostu ugotowac i sprobowac :)
Do czego serdeczni zachecam .
teraz mania już nie powie,że nic nie wie o tej kaszce :)))przeznaczeniu itd.....
OdpowiedzUsuńa teraz czas poszukać sklepu coby mieli takie COŚ...( a mieszkam na wsi) i ....dobrze mi tak:))))